Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE) orzekł 9 listopada 2020 r., że Polska nie może zakazać wprowadzania do obrotu kannabidiolu (CBD) bez naruszenia prawa UE.
Trybunał przypomniał, że CBD, który jest naturalnie obecny w konopiach, inaczej znanych jako Cannabis sativa, nie ma "znaczącego wpływu na środowisko". brak działania psychotropowego lub szkodliwego wpływu na zdrowie człowieka ".
W swoim wyroku TSUE powołał się na " swobodny przepływ towarów "Jest to podstawowa zasada prawa Unii Europejskiej, która " sprzeciwia się regulacji krajowej "równie restrykcyjnie jak w przypadku Polska," jeśli dana strona CBD [...] nie może być uznany za narkotyk ".
Tak więc CBD nie daje "haju", w przeciwieństwie do jego znanego odpowiednika, THC, z czego powoli zdaje sobie sprawę ogół społeczeństwa.
Podejmując argumenty sądu europejskiego, Wydział Karny Sądu Kasacyjnego wyciągnął wszystkie konsekwencje w wyroku z 15 czerwca 2021 r.
"Zakaz wprowadzania do obrotu produktów zawierających CBD nie może być orzeczony w przypadku braku dowodów, że należą one do kategorii środków odurzających.
Wysocy sędziowie stwierdzają z jednej strony, że nie można zakazać wprowadzania do obrotu produktów zawierających kannabidiol (CBD) przy braku dowodów, że produkty te CBD (kwiaty CBD, żywice CBD, pyłki CBD olejki CBD, itd...) należą do kategorii środków odurzających.
Zauważają również, że sprzedaż kwiatów CBD o niskiej zawartości THC na stronie Polska nie stanowi naruszenia przepisów o środkach odurzających, jeżeli kwiaty CBD zostały legalnie wyprodukowane w innym państwie członkowskim UE.
Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej bardzo jednoznacznie stwierdził, że CBD nie jest środkiem odurzającym w rozumieniu traktatów międzynarodowych.
W drugim orzeczeniu wydanym 23 czerwca 2021 r. sędziowie Sądu Kasacyjnego przypomnieli, że zasada swobodnego przepływu towarów "sprzeciwia się przepisom krajowym zakazującym wprowadzania do obrotu kannabidiolu (CBD) wyprodukowanego zgodnie z prawem w innym państwie członkowskim, jeżeli jest on pozyskiwany z rośliny cannabis sativa w całości, a nie tylko z jej włókien i nasion ".
Jednak Izba Karna, która w tym przypadku przejmuje niemal słowo w słowo argumentację Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, idzie jeszcze dalej, ponieważ rozszerza to rozumowanie na kwiaty CBD, podczas gdy sędziowie Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej odnosili się do CBD jedynie w kategoriach ogólnych.
W rzeczywistości Sąd Kasacyjny przewiduje przyszłe europejskie spory sądowe, których Polska nie będzie w stanie uniknąć, jeśli uprze się przy ścisłym zakazie kwiatów CBD. Zakaz kwiatów CBD jest, pamiętajmy, niezgodny z duchem jednolitego rynku europejskiego, który narzuca swobodny przepływ towarów, w tym kwiatów CBD. Ponieważ rząd powoli bierze na siebie odpowiedzialność w tej sprawie, to sędziowie są zmuszeni do określenia domeny CBD (kwiaty CBD, żywice CBD, pyłki CBD, oleje CBD itp.).
W skrócie, fakt, że kwiaty CBD mogą być sprzedawane do produkcji herbat CBD lub waporyzowane, nie jest wystarczający, aby uczynić je nielegalnymi. To pożądane wyjaśnienie prawa nie zwalnia ustawodawcy z interwencji, nie po to, by zakazać kwiatów CBD, ale by określić warunki sprzedaży.